Paphiopedilum Pinocchio

Paphiopedilum Pinocchio to pierwszorzędowa hybryda pomiędzy Paph. glaucophyllum a primulunum.

To sabotek, który kwitnie seryjnie - na łodydze kwiatowej wytwarza pojedyncze kwiaty przez okres nawet 2 lat. Kwiatów może być zatem kilkanaście, do nawet dwudziestu kilku.
Niemcy mówią na takie Paphiopedilum "rewolwerowe".

Prezentuję wersję Pink, jest jeszcze Alba - kwiat jest cały jasnożółty.

Tego Sabotka polecam wszystkim początkującym z tym rodzajem.
Jego uprawa jest niezwykle prosta, jest ciepłolubny.

Nie wymaga żadnych czarów do inicjacji kwitnienia.

Najlepiej uprawiać go w średniej granulacji korze ze sphagnum.
U mnie mchu jest sporo i znajduje się na całej wysokości doniczki.

Sabotki to najczęściej geofity, rosną w miejscach podmokłych, stąd wymagane jest podłoże, które długo utrzymuje wilgotność.
No chyba, że chcemy ciągle latać i moczyć doniczkę.

Sabotki jako, że muszą mieć stale wilgotne podłoże dodatkowo dobrze uprawiać na podstawce, w której stale znajduje się woda.

Część z gatunków/hybryd to rośliny wapnolubne, stąd w podstawce zawsze znajduje się mała ilość dolomitu.
Zawiera dużą ilość wapnia i magnezu, które są niezbędne do prawidłowego wzrostu Paphiopedilum czy Phragmipedium.

Ustaliliśmy, że roślina lubi mieć stale wilgotne podłoże (tzw. mokre nogi), więc nie będzie ona stanowiła problemu dla ludzi z ciężką ręką do moczenia.
Ciężko ją zabić :)

Pęd kwiatowy wyrasta ze środka rozety.
W tym samym czasie pojawia się nowa rozeta u podstawy starej, stąd biorąc pod uwagę okres kwitnienia możemy doczekać się stale kwitnącego egzemplarza na naszym parapecie.
Jedna rozeta kończy kwitnienie, druga rozpoczyna.

Nie jest to roślina wymagająca dużej ilości słońca, parapet północny czy wschodni są idealne.
Rośliny nie trzeba cieniować, bo przyzwyczaja się do okresowo większej ilości światła.

Korzenie są brązowe, grube i włochate.
Stożki wzrostu są w kolorze przypominającym biały.
Roślina nie wypuszcza zbyt dużej ilości korzeni, ale są one niezwykle długie i czasem potrafią się rozgałęziać.

Sabotki te kupujemy najczęściej w grubej korze, dobrze je zatem przesadzić do wyżej omawianego podłoża.


Wcześniej prezentowałem już formę Pink, teraz nową roślinę - trafiłem na storczykowym kiermaszu egzemplarz o niemal dwukrotnie większych kwiatach i widać jak się to skończyło - prezentacją nowej rośliny.


Na koniec nieco o zdjęciach.
Jedne wykonałem na słońcu, inne w pomieszczeniu - stąd różnica w natężeniu kolorów.
Starałem się także sfotografować podłoże - zobaczcie jak mokre jest.


















Komentarze