Roślina ta to mój niedawny zakup i jest efektem fascynacji krzyżówkami między rodzajowymi.
Pokroju średniego, do dużego, na ten moment uprawiana w doniczce o średnicy 12 cm.
Wypełniona jest głównie sphagnum, z małą domieszką kory o frakcji 12-18 mm.
Wystawa wschodnia, bardzo słoneczna dobrze tej roślinie służy.
Kwitnienie nie jest moją zasługą - otrzymałem roślinę z pędem.
Kwiaty są niezwykle oryginalne, do tego pachnące.
Od poranka aż do późnego wieczora.
Starałem się przesadzając roślinę by pozostawić wolne przestrzenie pomiędzy kolejnymi partiami sphagnum, tak by podłoże nie było stale mocno mokre.
U prezentowanej rośliny są ślady po 5 pozostałych pędach kwiatowych, co budzi we mnie nadzieję, że nie będzie to niezwykle trudna w uprawie roślina.
Korzenie rosną, jak to u Vandopsisa z coraz wyżej położonych partii trzonu, co niektórych zapewne może odstraszyć, dla mnie nie jest to najmniejszy problem.
Gdy tylko doprowadzę roślinę do własnego kwitnienia, doprecyzuję warunki inicjujące kwitnienie.
Obiecuję :)
Pokroju średniego, do dużego, na ten moment uprawiana w doniczce o średnicy 12 cm.
Wypełniona jest głównie sphagnum, z małą domieszką kory o frakcji 12-18 mm.
Wystawa wschodnia, bardzo słoneczna dobrze tej roślinie służy.
Kwitnienie nie jest moją zasługą - otrzymałem roślinę z pędem.
Kwiaty są niezwykle oryginalne, do tego pachnące.
Od poranka aż do późnego wieczora.
Starałem się przesadzając roślinę by pozostawić wolne przestrzenie pomiędzy kolejnymi partiami sphagnum, tak by podłoże nie było stale mocno mokre.
U prezentowanej rośliny są ślady po 5 pozostałych pędach kwiatowych, co budzi we mnie nadzieję, że nie będzie to niezwykle trudna w uprawie roślina.
Korzenie rosną, jak to u Vandopsisa z coraz wyżej położonych partii trzonu, co niektórych zapewne może odstraszyć, dla mnie nie jest to najmniejszy problem.
Gdy tylko doprowadzę roślinę do własnego kwitnienia, doprecyzuję warunki inicjujące kwitnienie.
Obiecuję :)
Komentarze
Prześlij komentarz