Aerides houliettana

Nie samymi Phalaenopsis mężczyzna żyje.

To jak z piersiami - gdy ogląda się je 24h na dobę, w końcu się znudzą :)

Zakupiłem zatem Aerides, z czego jestem niezmiernie zadowolony.

Roślina wsadzona ze swymi długaśnymi korzeniami do doniczki o średnicy 15 cm.

Korzenie są długie i pozawijane jak rozgotowany, przypalony makaron na spaghetti, stąd po zakupie cała operacja trwała chwilę.
Podłoże to średniej granulacji kora, którą w okresie wiosenno - letnim staram się utrzymywać wilgotną bardziej niż mniej.
W zimę roślina ta przechodzi okres spoczynku, dając właścicielowi nieco odpocząć od siebie.

Kwiaty są małe, wielkości pszczółki, choć nie bzyczą przyjemnie.
Pachną za to delikatnie, miodem.
Po otwarciu są w kolorze cytrynowej lemoniady, dopiero na drugi dzień zaczynają się wybarwiać na kolor bardziej żółty.

Polecam roślinę wszystkim, którzy chcą postawić krok naprzód i spróbować uprawy czegokolwiek innego niż Phalaenopsis.

Świat storczyków jest tak wielce różnorodny, że zatrzymywanie się na uprawie jednego z wielu rodzajów jest jak zakładanie skórzanych ciuchów z kolcami i bawienie się w sado - maso bez pejcza.
Phalaenopsis faktycznie zakwita bez większych wysiłków podjętych z naszej strony, ale czy naprawdę tylko o to nam chodzi?
Chełpimy się mianem wielbicieli storczyków, ale 99% roślin w naszych kolekcjach to wspomniane "Phale".

Czasem wystarczy udać się na wystawę by zachwycić się całą różnorodnością przeróżnych roślin z całego świata.
Eksperymentujmy, dobierajmy rośliny trudniejsze w uprawie.
Wyczekane, wytuptane kwitnienie cieszy o wiele bardziej.
Jest jak pokonanie własnych barier przez sportowca - endorfiny zalewają nasze ciało i czujemy się niezwykle szczęśliwi.

Dla mnie ten Aerides jest kolejnym rodzajem storczyków, który mam w swojej nędznej kolekcji.
Urozmaica ją i wzbogaca jak Was drogie Panie biżuteria.

Zobaczcie sami jak jest niezwykła.

















Komentarze

  1. Faktycznie niezwykły :) Piękne kwiaty!!!!! :) Dawaj następne foty :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mogę pokazać Wam na raz wszystkiego, bo nie mielibyście po co mnie odwiedzać.
    A tak, dawkuję szczypta po szczypcie ;)

    Mam już zrobione zdjęcia do kolejnego posta, zakwitło w międzyczasie Dendrobium przepiękne, które czeka na ich zrobienie.

    A w zanadrzu kilka zapączkowanych Phalaenopsis, które niebawem zakwitną.
    Jest także pęd, który niebawem rozkwitnie na uprawianym od siewki Psychopsisie ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz