Efektownie, kaskadowo kwitnące dendrobium średnich rozmiarów.
Niezwykle proste w uprawie jeśli wiemy już coś o tym rodzaju storczyków.
Moim zdaniem doskonale nadaje się dla początkujących, zarażonych czymś więcej niż tylko roślinami z marketu budowlanego.
W internecie krąży co najmniej kilka arkuszy uprawy tej rośliny, więc nie będę się nadmiernie rozpisywał.
Jak każde Dendrobium dobrze jest wystawić je na okres wiosny, przez lato i jesień na dwór, balkon.
Zapewnić sporą dawkę słońca i pilnować względnej wilgotności.
Moja roślina powędrowała na balkon w kwietniu, w nocy nawiedzały nas jeszcze przymrozki, a w dzień także nie można było zobaczyć rozdekoltowanych Pań - ruska zima, tylko czapek futrzanych nie było na mieście widać.
Moczona raz w tygodniu, wystawiana na noc z powrotem na dwór świeżo po moczeniu, przeżyła to bez jakiegokolwiek uszczerbku na zdrowiu.
W maju, gdy już się nieco ociepliło, roślina namyśliła się i ostatnią szarą komórką doszła do wniosku, że czas zakwitnąć.
Wcale się nie pogniewałem, ale udało mi się złamać 1 z pędów.
W trakcie trwania wzrostu pędów starałem się utrzymywać minimalny poziom wilgotności podłoża stale.
Jest to tak pancerna roślina, że mało co jej zaszkodzi.
Nie zakwitnie jedynie prowadzona w ciepłym mieszkaniu, gdzie amplitudy temperatur nie są wysokie, a wynoszą czasem 4-5 stopni.
Kwiatów na pędzie może być nawet kilkadziesiąt, pięknie zwieszają się one wzdłuż całej PSB.
Z mojego doświadczenia wynika, że kwiaty utrzymują się około 2 tygodni.
Zapraszam do oglądania :)
Niezwykle proste w uprawie jeśli wiemy już coś o tym rodzaju storczyków.
Moim zdaniem doskonale nadaje się dla początkujących, zarażonych czymś więcej niż tylko roślinami z marketu budowlanego.
W internecie krąży co najmniej kilka arkuszy uprawy tej rośliny, więc nie będę się nadmiernie rozpisywał.
Jak każde Dendrobium dobrze jest wystawić je na okres wiosny, przez lato i jesień na dwór, balkon.
Zapewnić sporą dawkę słońca i pilnować względnej wilgotności.
Moja roślina powędrowała na balkon w kwietniu, w nocy nawiedzały nas jeszcze przymrozki, a w dzień także nie można było zobaczyć rozdekoltowanych Pań - ruska zima, tylko czapek futrzanych nie było na mieście widać.
Moczona raz w tygodniu, wystawiana na noc z powrotem na dwór świeżo po moczeniu, przeżyła to bez jakiegokolwiek uszczerbku na zdrowiu.
W maju, gdy już się nieco ociepliło, roślina namyśliła się i ostatnią szarą komórką doszła do wniosku, że czas zakwitnąć.
Wcale się nie pogniewałem, ale udało mi się złamać 1 z pędów.
W trakcie trwania wzrostu pędów starałem się utrzymywać minimalny poziom wilgotności podłoża stale.
Jest to tak pancerna roślina, że mało co jej zaszkodzi.
Nie zakwitnie jedynie prowadzona w ciepłym mieszkaniu, gdzie amplitudy temperatur nie są wysokie, a wynoszą czasem 4-5 stopni.
Kwiatów na pędzie może być nawet kilkadziesiąt, pięknie zwieszają się one wzdłuż całej PSB.
Z mojego doświadczenia wynika, że kwiaty utrzymują się około 2 tygodni.
Zapraszam do oglądania :)
Komentarze
Prześlij komentarz