Phalaenopsis violacea x minus

Czy ktoś pamięta Alfa?
Tego śmiesznego kosmitę z lat 90'?

Otóż przedstawię Wam historię Alfa nieznaną.

Na fali popularności serialu, w którym występował Alf przygruchał sobie kobitkę.
Po kilku latach program niestety stracił na popularności - pojawiły się o wiele atrakcyjniejsze dla dzieci Pokemony.

Nieszczęśnik, bożyszcze tłumów, nagle został na lodzie, bez pracy.
Nie mógł dojść do siebie i zaczął popalać marihuanę, popadł w alkoholizm.

Tam gdzie opary absurdu zapijane absyntem, tam i kobiety, te złe kobiety.
Jego ulubionym trunkiem były tanie wina, pił je prosto z wiadra.
Niestety Alf nie miał silnej woli i zdradził swoją żonę.







Niestety nasz Koleżka nigdy nie miał silnej woli.
Kiedyś na imprezie, na której balował pojawiła się kosmitka, której nie mógł się oprzeć.
Blond włosa piękność, pamiętam dzwonił do mnie.
Ugotowała mu żurek z białą kiełbasą i pościeliła łóżko.
Potem, to już się takie rewolucje działy, że aż talerze latały.

Zostawiła mu nawet zdjęcie z numerem telefonu wypisanym szminką, którą to włożyła mu do futrzastej kieszeni.




Pech chciał, że futro se piwskiem oblał i musiała go żona szorować druciakiem, podczas, którego to wypadło zdjęcie.
Wszystko stało się jasne!
Alf jest niewiernym samcem!

Chyba dopiero po tym jak żona go zostawiła, doszło do niego jakim bejem się stał.
Futerko przestało lśnić, bo nie było komu gotować potrawek z Pedegree.

Zadzwonił do swojej kosmitki, ale ta w tym czasie już robiła karierę w telewizji i w nosie miała biedaka.

Stare powiedzenie jego mamy, że jak kot pilnuje tylko jednej dziury, to zdechnie, jednak się nie sprawdziło.


Długo myślał co by tu począć.
Postanowił, że na trzeźwo nie ma co myśleć i przyjarał sobie, ale tak konkretnie.





Nieco już bardziej ukierunkowany na kreatywne myślenie, wpadł na plan doskonały.
Hahaha zaśmiał się upiornie, lecz przerwał szybko, bo złapał go kaszlak - ekhhhh, ekhhh.

Po kilku minutach, gdy już doszedł do siebie i przestał śmiać się z własnego wyglądu, przeszedł do dzieła.

Jego plan był naprawdę ambitny - postanowił dla swojej ukochanej skrzyżować dwa pierwszorzędowe gatunki botanicznych Phalaenopsis.
No przecież. Padnie, gdy tylko zobaczy kwiaty rośliny, którą dla niej stworzyłem (haha! głupia dupa, da się uwieść ponownie, pomyślał).
Jak pomyślał, tak zrobił.

Skrzyżował wiele nie myśląc Phalaenopsis violacea i minus.
Roślinę tą nazwał Phalaenopsis Alfinia - na cześć swojej żony Alfinii.

Gdy jego żona zobaczyła kwiaty, nie opierała się długo.
Wróciła do Alfa.



Cała historia jest zmyślona, prawdziwy jest tylko jeden szczegół.
Phalaenopsis violacea x minus to naprawdę Alfinia :)


Czy jest rzeczywiście tak piękny by posklejać niecnie złamane Kobiecie serce, oceńcie sami :)










Komentarze

Prześlij komentarz