Phalaenopsis Philadelphia

Phalaenopsis schilleriana x stuartiana potocznie zwana Philadelphia.
Któż nie miał bądź nie ma jej na parapecie, albo mieć nie chce?
Jedna z bardziej popularnych krzyżówek i to jak się okazuje pierwszorzędowych.

Mam oczywiście i ja.
Jakże mogłoby być inaczej.

Bodajże jedna z najlepiej rosnących krzyżówek na moim parapecie.
Odmładzana już 2 razy - w ubiegłym i tym roku, przez co nie rozkwitła tak spektakularnie jakbym sobie tego życzył.

Krzyżówka ta adaptowała się już u mnie i do pełnego słońca na parapecie zachodnim i jedynie porannego na wschodnim.
Ostatecznie została na tym drugim oknie, co zapewnia jej więcej słońca w okresie jesiennym, kiedy to zbiera się do kwitnienia.
W tym roku wydała jedynie 4, za to duże i pięknie wybarwione kwiaty.

Mam w domu kilka sztuk schilleriana, stuartiana - rośliny różnej wielkości, staram się je traktować podobnie jak ich krzyżówkę.
W okresie wegetacji podłoże nie pozostaje zbyt długo przesuszone, staram się zapewnić jak najwięcej porannego słońca a w okresie jesienno - zimowym pozwalam podłożu porządnie przeschnąć przed kolejnym moczeniem.
Gatunki te doskonale adaptują się do warunków parapetowych, znoszą wiele, mają jednak wrażliwe na przelanie korzenie, które lubią zagniwać. 

Świetnie reagują też na umiejętne nawożenie - stymulację przyrostu masy korzeniowej można przeprowadzić nawet w okresie zimowym.
Stosuję teraz Canna Rhizotonic i pobudziło to rośliny do dalszego, jesiennego wzrostu i kwitnienia.
Storczyki są oczywiście doświetlane przez 8 godzin dziennie z powodu niedoboru słońca na naszej szerokości geograficznej.

Zdjęcia wykonane z czarnym  tłem i lampą błyskową, której światło próbowałem rozproszyć.
Myślę, że kolejne próby przyniosą lepsze rezultaty - człowiek uczy się całe życie.







Komentarze