Neostylis Lou Sneary Blue to krzyżówka Neofinetia falcata i Rhynchostylis coelestis.
Nie mam absolutnie natomiast pojecia jakie klony/odmiany powyższych gatunków zostały użyte do krzyżowania.
Jedno jest pewne, wyszło coś niesamowitego.
Nie dość, że kwiaty mają przepiękny, fioletowy kolor, to w dodatku pachną kwiatowo.
Tym mocniej, im mocniej świeci na nie słońce.
Roślina sama w sobie nieproblematyczna w uprawie.
Prowadzona jak Phalaenopsis - w średniej granulacji korze, choć w moim przypadku jest ona nieco rozluźniona by zapewnić szybsze przesychanie podłoża.
Neostylis zakupiony został na podkładce, jednakże mając na uwadze to, że nie zapewniłbym mu dostatecznego poziomu wilgotności, został razem z nią wsadzony do doniczki.
Obecne kwitnienie nie robi szału, roślina zasuszyła pęd po wytworzeniu 4 kwiatów.
Składam to na karb jeszcze zbyt niskiej wilgotności i wysilenia rośliny czy też kępy roślin (będzie ich 10) - większość keiki dopiero teraz się ukorzenia.
Nie mam absolutnie natomiast pojecia jakie klony/odmiany powyższych gatunków zostały użyte do krzyżowania.
Jedno jest pewne, wyszło coś niesamowitego.
Nie dość, że kwiaty mają przepiękny, fioletowy kolor, to w dodatku pachną kwiatowo.
Tym mocniej, im mocniej świeci na nie słońce.
Roślina sama w sobie nieproblematyczna w uprawie.
Prowadzona jak Phalaenopsis - w średniej granulacji korze, choć w moim przypadku jest ona nieco rozluźniona by zapewnić szybsze przesychanie podłoża.
Neostylis zakupiony został na podkładce, jednakże mając na uwadze to, że nie zapewniłbym mu dostatecznego poziomu wilgotności, został razem z nią wsadzony do doniczki.
Obecne kwitnienie nie robi szału, roślina zasuszyła pęd po wytworzeniu 4 kwiatów.
Składam to na karb jeszcze zbyt niskiej wilgotności i wysilenia rośliny czy też kępy roślin (będzie ich 10) - większość keiki dopiero teraz się ukorzenia.
Komentarze
Prześlij komentarz