Kilka miesięcy temu skusiłem się na zakup pierwszej rośliny z rodzaju Brassavola na podkładce.
Padło na krzyżówkę pierwszorzędową Little Stars, która zawsze bardzo mi się podobała.
Po ciepłym i suchym lecie roślinę przeniosłem razem z podkładką do doniczki, obsypałem luźno grubą korą i postawiłem na słonecznym, chłodnym parapecie na okres jesienno - zimowy.
Roślinie takie przenosiny w żaden sposób nie zaszkodziły, pokusiła się nawet o wydanie pojedynczego pędu kwiatowego, na którym ukazały się 2 woskowe kwiaty.
W tym momencie zdałem sobie sprawę z pomyłki także - zakupiona roślina okazała się być Brassavola perrini.
Zapewne wkurzyłbym się gdyby nie unoszący się wieczorem i w nocy przyjemny, aczkolwiek ciężki zapach, który trudno sklasyfikować.
Padło na krzyżówkę pierwszorzędową Little Stars, która zawsze bardzo mi się podobała.
Po ciepłym i suchym lecie roślinę przeniosłem razem z podkładką do doniczki, obsypałem luźno grubą korą i postawiłem na słonecznym, chłodnym parapecie na okres jesienno - zimowy.
Roślinie takie przenosiny w żaden sposób nie zaszkodziły, pokusiła się nawet o wydanie pojedynczego pędu kwiatowego, na którym ukazały się 2 woskowe kwiaty.
W tym momencie zdałem sobie sprawę z pomyłki także - zakupiona roślina okazała się być Brassavola perrini.
Zapewne wkurzyłbym się gdyby nie unoszący się wieczorem i w nocy przyjemny, aczkolwiek ciężki zapach, który trudno sklasyfikować.
Komentarze
Prześlij komentarz