Phalaenopsis mannii

Phalaenopsis mannii - roślina przedstawiana już w roku ubiegłym.
Rzutem na taśmę rozkwitła po świętach ponownie.
Tym razem z uśpionego pędu o długości kilku milimetrów.
Już myślałem, że nic z niego nie będzie, a tu proszę, takie miłe zaskoczenie.

Od momentu ponownego podjęcia wzrostu do ukazania się pierwszych kwiatów minął nieco ponad miesiąc, co uważam, za bardzo ekspresowe tempo.
Tym bardziej, że roślina nie jest w najlepszej kondycji - dalej się siebie uczymy.
Wydaje się być bardzo wrażliwą na zbyt długo wilgotne podłoże i w ciągu roku przesadzałem ją już 3 krotnie.
Obecnie rośnie w bardzo luźnym podłożu, które przesycha w dosłownie 3-4 dni.
Nie jest nawet moczone, a jedynie przelewane.
Roślina w dodatku ma basal keiki, które nie ukorzeniły się jeszcze i dodatkowo osłabiają roślinę mateczną.
Nie mogłem się jednakże oprzeć pokusie zobaczenia kwiatów i nie wyciąłem pędu.






Komentarze